W III Rzeszy pod Świną też chcieli budować tunel. Zobacz fotogalerię!

Pierwsze przymiarki do budowy tunelu miały miejsce przed 1939 rokiem w... III Rzeszy. Ja natomiast pamiętam pierwsze spotkania naukowe na początku lat 60-tych. Pamiętam, że jeszcze nie było słupów wysokiego napięcia przez Świnę. Tunel miał połączyć Warszów z ulicą Grunwaldzką, koło cmentarza. Po torowisku, które wtedy prowadziło do portu i istniejącej kolejowej przeprawy promowej po obu stronach Świny.

Na tamte czasy był to bardzo śmiały projekt. Przebiegał po granicy portu wojennego naszej i radzieckiej marynarki wojennej, pomiędzy dwoma basenami portowymi... Tyle dawnej historii i tego, co pamiętam. Jest też historia nowsza.

Takim najbardziej śmiałym pomysłem budowy tunelu w Świnoujściu był okres po zmianach ustrojowych w 1989 roku i po stworzeniu nowych administracji wojewódzkich i powiatowych w Polsce. Dwadzieścia lat temu grupa entuzjastów – patriotów, na czele ze Stanisławem Możejko, założyła Społeczny Komitet Budowy Tunelu w Świnoujściu z siedzibą przy placu Słowiańskim 14. Na początku założono sobie termin zakończenia budowy w 2001 roku. Powstał nawet kalendarz na 1997 rok, ze zdjęciem terenów okolicy promów Karsibór. Okazało się jednak, że ten termin nie jest realny. Należało wykonać wiele ekspertyz i dokumentów, by można było ogłosić przetarg w gazetach ogólnopolskich i zagranicznych. Internet dopiero startował i były inne zasady. Nie moją rolą dociekać wszystkich mechanizmów tego przedsięwzięcia. Wiem, że w ostatnich chwilach komitet zgłosił się do mojej firmy, by przez noc i jeden dzień wykonać wiele zdjęć technicznych z klisz różnych ekspertów. Po co? Ponieważ każdy, kto stawał do przetargu, musiał mieć pełną dokumentację. I tak 22 grudnia 1999 roku w sali konferencyjnej Urzędu Miasta przy mediach otwarto oferty. Niestety, przetarg nie udał się. Ta osamotniona garstka entuzjastów, bez poparcia całej klasy politycznej i rządu w Warszawie miała małe szanse, by swój pomysł zrealizować. Były ponowione kolejne próby. Jednak fatalna atmosfera, wręcz wyszydzanie tych wszystkich entuzjastów była okropna.

Pamiętam też takie zdarzenie w Domu Wczasowym Sobótka, kiedy na spotkaniu dużej zaproszonej grupy dziennikarzy z Polski, jeden z ważniejszych w tym czasie radnych świnoujskiego SLD powiedział, że nie można budować tunelu, ponieważ... brakuje dobrej drogi przez Woliński Park Narodowy. Był to szok dla mnie i wielu dziennikarzy tam obecnych. Było to oficjalne negatywne obnażenie się tej grupy politycznej, ponieważ nikt nie zaprzeczył tej wypowiedzi. Parę lat później powstała obwodnica Wolina z nowym mostem, obwodnica Dargobądza, estakady Międzyzdrojów i szerokiej drogi klasy I, aż do ronda w Łunowie.