- Młodzi ludzie mają niesamowite wyczucie problemów społecznych i dużą motywację, by szukać na nie rozwiązań. Jeśli będą prawdziwie rozumieli naukę i znali nowe technologie, mogą wykorzystywać je jako narzędzi do działania, tak jak to zrobił w Zwolnionych z Teorii zespół licealistów z projektu Mimesis, który stworzył protezę bioniczną dłoni i przedramienia dla konkretnej osoby. Za pomocą sygnałów elektrycznych, przechodzących przez mięśnie, proteza sterowana jest jak prawdziwa ręka. Ma odczytywać sygnały elektryczne z mięśni, ale nie jest to proces inwazyjny, bo ma działać dzięki elektrodom naklejonym na skórę. Innym niesamowitym projektem technologicznym młodzieży ze Zwolnionych z Teorii jest Bee App, który poprzez opracowaną przez nich aplikację wspiera pszczelarzy.
Aplikacja pokazuje pszczelarzom wagę ula, dzięki czemu można ustalić, czy znajduje się w nim miód, jaka jest wilgoć, temperatura i inne parametry - mówi Paula Bruszewska, prezes Fundacji Zwolnieni z Teorii.
- Jednak aby tworzyć takie projekty, nie wystarczy rozumieć naukę i orientować się w nowych technologiach.
SOWA czy "Laboratoria przyszłości" nie doprowadzą do wyższej innowacyjności, jeśli nie będą szły w parze z rozwojem umiejętności miękkich młodego pokolenia: pracy w zespole, krytycznego myślenia, kreatywności czy komunikacji, tzn. 4K. To łatwo brzmiące kompetencje, które stają się bardzo trudne w wykonaniu, a bez zaawansowanej współpracy po prostu nie da się tworzyć innowacji w dzisiejszym skomplikowanym świecie.
Inwestycje planowane przez rząd to wysokokosztowe rozwiązania, które aby przyniosły rezultat teraz i po latach, potrzebują iść w parze z rozwijaniem kompetencji 4K i przedsiębiorczego podejścia młodzieży: poczucia sprawstwa i gotowości do tworzenia własnych inicjatyw.
To właśnie te kompetencje rozwijamy u 13 tys. nastolatków rocznie w Zwolnionych z Teorii - dodaje Bruszewska.
Anna Kiedrzyńska-Tui
dyrektor operacyjna