- Mamy piękne miejsce do grillowania, a raczej było piękne parę lat temu. Trzy tygodnie temu było o dwie ławki więcej miejsca, teraz jedna przewrócona, tylko stół. Z drugiego stołu ławeczka wyrwana może porąbana. Wiem, że to ktoś dewastuje, ale miasto od wielu lat nie zainwestowało w to miejsce o dodatkowe siedziska, gdzie to miejsce cieszy się powodzeniem i wygodniej tam grillować przy ławkach niż na kocu. A grono naszych mieszkańców niestety nie posiada działek. Ławki już próchnieją. Można pomyśleć o dwóch, trzech z zadaszeniem, coś jak tam przystanek ma. Miasto bogate jest. Może pora, aby nasze władze odświeżyły zapomniane miejsce- opisuje spostrzeżenia Czytelniczka.
CZĘŚĆ PRZYCHODZI ODPREZĆ SIE POGRYLOWAĆ INNI SZUKIAJĄ TAM SWEGO GADZIEGO MÓZGU TAK CZY INACZEJ LIFTING BY SIĘ PRZYDAŁ :)
Jedna wielka melina zasyfiona z niezliczoną ilością miejsc po igniskach a to wszystko zrobili użytkownicy tego miejsca
Może też pora, żeby ludzie sami zadbali o wspólne mienie.Samo się nie zdewastowało.Każdy tylko ogląda się na władze miasta.Prezydent nie będzie chyba wywoził osobiście cudzych śmieci.Ludzie przywoża całe torby żarcia i picia, ale jak zabraknie miejsca w śmietniku to już ze sobą nie wezmą śmieci aby wyrzucić w innym tylko rzucają w trawę.Słusznie czytelnik zauważył, że nie każdy ma działkę.Na działce jednak czytelniku każdy sam po sobie sprząta a nie woła zarząd działek.
Polskie społeczeństwo nie dorosło jeszcze do takich rzeczy. Może za 20-30 lat.